Dzień dobry. Mam 36 lat i silną nerwicę. Z powodu przewlekłego bólu głowy miałam robiony rezonans. Na skierowaniu miałam z kontrastem, ale podczas badania radiolog stwierdził, że kontrast nie jest konieczny. Wczoraj odebrałam wynik i jest tam zapis "zaznaczone zaniki kory mózgowej". Moja nerwica podpowiada mi już stwardnienie rozsiane 😭 Badanie w gabinecie w porządku, okulista bardzo dobrze (mimo że mam dużą wadę wzroku). Czy zaniki kory mózgowej zawsze oznaczają straszną chorobę? Czy mogą się pojawić w moim wieku? Jestem przerażona, proszę o odpowiedź.