Myślę, że jest wielu których zainteresuje ten wątek.
Podzielmy się swoimi doświadczeniami jak żyjemy PO. Jak sobie radzimy w życiu codziennym, jakie mamy ograniczenia, co nam doskwiera, no i jak zmieniło się nasze życie.
Ja przeszedłem ten horror w lipcu 2008 roku. Miałem bardzo dużo szczęścia, po zaklipsowaniu tętniaka mózgu do pracy wróciłem po pół roku. Zmienił mi się charakter i inaczej patrzę na życie. Dolegliwości bólowe są cały czas, ale daję radę. Jeszcze pracuję ale nie wiem jak długo.
Pozdrawiam S