Witam wszystkich.Postanowiłam zasięgnąć rady ws.szwu czaszkowego u mojej rocznej córeczki. Jestem trochę zaniepokojona,gdyż szew czaszkowy biegnie u niej podłużnie przez środek czoła od nosa aż do główki.Jest bardzo wystający.Wygląda jak kość a na środku jest mocno pogrubiony, co sprawia wrażenie, jakby córka waliła głową w ścianę, moim zdaniem wygląda jak guz. Obwód główki ma dobry, jednak zauważyłam od kilku miesięcy u niej problemy z emocjami.Wiem, że to śmiesznie zabrzmi, ale dziecko jest histeryczne.Każda czynność wygląda jak pole bitwy.Ona wrzeszczy a ja jestem spocona.Nie wiem, co robić.Na samą myśl o zmianie u niej pieluszki,przebraniu,podaniu leków itp...jestem chora.
Widzę, że córka się męczy.Czy to normalne, że dziecko rzuca się do tyłu jak tylko próbuję zdjąć ubranie, by zmienić pieluszkę?Wrzaski na cały dom, jakby ją katowali.Nie rozumiem co się dzieje.Dodam, że córka choruje na ciężką alergię pokarmową: ulewania,biegunki,wieczne hospitalizacje, kroplówki, diety.Co dwa tygodnie przechodzi zapalenie oskrzeli i płuc.Być może ma początki astmy.Ponad to ma anemię,refluks żołądkowo-przełykowy,przepuklinę pępkową.Nawet w szpitalu pielęgniarki twierdziły, że córka jest bardzo histeryczna.Nie wiem jak mam z nią postępować.Czy powinnam się niepokoić tym wystającym szwem czaszkowym?Ludzie mówią, że dziwnie wygląda,bo ten szew jest widoczny z daleka.