Witam. Własnie odebrałam wyniki rtg kręgosłupa szyjnego i piersiowego. Prześwietlałam, bo od roku, najpierw sporadycznie, potem coraz częściej (do dwóch razy dziennie nawet) dopadał mnie taki chwilowy niedowład obu rąk, jakby skurcz mięśni, a potem ból karku i solidne drżenie dłoni.
Zastanawiam się co mnie czeka.
rtg kręgosłupa szyjnego
Zniesiona lordoza szyjna. Dyskopatia C2/C3, C3/C4, C4/C5, C5/C6 i C6/C7. Wydłużone, zniekształcone wrostki haczykowate.
wn zmiany zwyrodnieniowo-deformacyjne
rtg kręgosłupa piersiowego
Skrzywienie prawostronne kregosłupa piersiowego. Zmiany zwyrodnieniowo-deformacyjne pod postacią osteofitów na przednio-bocznych krawędziach trzonów kręgów oraz wzmożonej podchrzęstnej sklerotyzacji blaszek granicznych trzonów.
Uzupełniająco - Cztery lata temu miałam operację oszczędzającą z powodu raka piersi, usunięto połowę prawej piersi. Zawsze miałam bardzo duży biust zatem różnica ciężaru była znaczna. Chodziłam tak trzy lata, niestety odruchowo miałam niemal non stop krzywe plecy i każde obciążenie szło na jedna rękę. Pół roku temu miałam symetryzację, staram się kontrolować plecy. Przez cały okres leczenia onkologicznego bardzo przytyłam. W sumie były cztery operacje i radioterapia, z ruchem kiepsko chociaż zawsze byłam wysportowana i sprawna. Wiem, że z rehabilitacją będzie krucho, bo mam historię onkologiczną.
I teraz - co mi wolno, a co nie?