Wczoraj na imprezie uderzyłem tyłem głowy o ścianę, uderzenie może nie było bardzo silne, ale zabolało. Dziś poczytałem trochę o możliwych powikłaniach urazów głowy i mnie lekko zmroziło. :/ Nie mam w zasadzie żadnych typowych objawów krwiaka, nie straciłem przytomności, nie boli mnie głowa, nie wymiotuję i nie mam nudności - czuję się tylko lekko oszołomiony, ale nie wiem czy to nie wina autosugestii. :/ Czy mimo wszystko istnieje ryzyko, że powstał u mnie krwiak? Czy też może nie warto zaprzątać sobie tym głowy i nie zgłaszać się do lekarza?