Witam,serdecznie pozdrawiam.Jestem tu nowa i z takimi lub podobnymi problemami i proszę o podpowiedzi.Moja 80 letnia Mamusia miała 13 grudnia kolejny niedokrwienny udar mózgu.Tym razem był bardziej rozległy i pozostawił po sobie paraliż prawej strony i utratę mowy.Poprzednie zostawiały zmiany w mózgu a fizycznie było dobrze.W szpitalu była 9 dni i wypisano Ją do domu.Mamusia nie mieszka ze mną,tylko z rodziną zmarłego syna.Jestem u Niej codziennie od 7 do 17 a później moja siostra.W nocy zagląda do Niej synowa.Chciałabym się dowiedzieć wiele rzeczy od osób,które opiekują się osobami po takiej chorobie.Kontakt z Mamusią to jest tylko poprzez uścisk ręki i to nie zawsze.Z tego co obserwuję to Mamusia wszystko rozumie co się mówi.Uśmiecha się jak się powie coś śmiesznego lub krzywi twarz jak Jej coś nie pasuje.Karmimy Ją raczej papkami,bo ma kłopot z twardszym jedzeniem.Usta ma wykrzywione,protez nie da rady włożyć i obawa przed udławieniem.Ma pampersy ale ma też zahamowania przed oddawaniem w nie stolca.Dopiero jak dostanie jakieś środki przeczyszczające to zrobi.Widzimy,że to Ją bardzo stresuje i chcielibyśmy Jej pomóc.Często płacze a w ogóle to cały czas stęka,lekarza przy wizycie pytaliśmy czy coś Ją może boleć to twierdzi,że nie.Jaka jest prawda trudno mi ocenić.Mamusia ma rehabilitację,oczywiście prywatnie bo z NFZ trzeba czekać do kwietnia lub jeszcze dłużej.Próbujemy załatwić pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym ale na razie mamy 3 lutego być na konsultacji.Proszę o podpowiedź co możemy załatwić na kasę chorych a co prywatnie.Załatwiliśmy materac przeciwodleżynowy z częściową refundacją a co jeszcze możemy.Mamy problemy z myciem głowy jak to usprawnić?Jeżeli ktoś mógłby udzielić mi porad to z góry serdecznie dziękuję.Kazia