mój dziadek ma 81 lat, nagle upadł we wtorek i okazało się, że to udar, pogotowie przyjechało szybko (30mn.) teraz jest na oddziale neurologicznym, ale podobno jest z nim ciężko, choć pomoc była szybko udzielona, mózg, jak mówią lekarze, jest w dużej mierze uszkodzony- najważniejsza jest 5 i 6 doba- to jutro i pojutrze; dziadek porusza tylko lewą stroną, prawa ręka nie reaguje, ale prawa noga ma jakieś czucie, ciągle śpi, chwilowo otwiera oczy, nie mówi- w rodzinie czekają na najgorsze, ja wierzę, że z tego wyjdzie. Mieliście podobne przypadki? w razie potrzeby udzielę informacji