Witam, jestem pierwszy raz na tym forum i z góry przepraszam jeśłi post umieściłam w niewłaściwej kategori.
Chciałabym uzyskać jakieś informacje na temat udaru, zasięgnąć opinii lekarskiej w konkretynej sprawie, może uzyskać jakiś kontakt do dobrego lekarza, lub szpitala, kliniki...
Moja babcia ma 72 lata, jest już mocno schorowaną kobietą, chorowała na płóca, ma problemy z sercem, ma przepuklinę, miała wiele operacji a ostatnio (2 lata temu) wycinali jej raka z damskiej strefy intymnej. 2 tygodnie temu dostała udaru, minęło kilka godzin zanim trafiła do szpitala (babcia mieszka sama i do tej pory świetnie sobie radziła mimo swoich dolegliwości) lekarze stwierdzili nierozległy udar pnia mózgu z niedotlenienia. Babcia ma lekko sparaliżowaną lewą stronę ciała, kiedy ją znalazłam w domu miała odrętwiałe lewe kończyny jakoś dziwnie wykręcone i wybałuszone lewe oko i niewyraźną mowę, nie mogła utrzymać się w pionie siedząc a tymbardziej stanąć. Po 2 dobach w szpitalu oko wróciło na swoje miejsce, odrętwienie kończyn pozostało. Okazało się że babcia ma bardzo gęstą krew i trzeba ją rozżedzać, tak jest do tej pory. Lekarze na oddziale neurologii w Szpitalu Kolejowym w Pruszkowie stwierdzili że nic już nie mogą babci pomóc i chcą wypisać ją niebawem do domu. Moim zdaniam i zdanie rechabilitantów babcia nie jest w stanie umożliwiającym przeniesienie jej do domu. Odżywiana jest przez sądę i nadal ma gęstą krew i niskie ciśnienie. Ruchowo nic nie jest w stanie zrobić, owszem może ruszać ręką ale nawet nie podniesie jej do góry.
Czy można jeszcze coś zrobić? Czy jest możliwe aby babcia wróciła do zdrowia, czy może się to jeszcze troszkę cofnąć?
Może ktoś z Państwa ma kontakt do dobrego neurologa żeby można było się skonsultować. Może jakaś klinika?
Wydaje mi się że lekarze w szpitalu chcę się jej po prostu pozbyć i proponują przeniesienie jej do domu opieki.
Nadmienię jeszcze że babcia jest świadoma, wszystko rozumie, bardzo logicznie myśli, ma tylko problemy z mówieniem.
Czekam na jakąś pomoc i dziękuję.