Dzień dobry.
Mężczyzna 67 lat rozległy udar krwotoczny, miesiąc w śpiączce farmakologicznej. Tydzień temu wybudzony, bardzo słaby kontakt, otwierał jedno oko i ruszał palcami prawej kończyny górnej, próba samodzielnego oddychania bez efektu. Dzisiaj jakby stan się pogorszył tzn. bez reakcji . Lekarze źle rokują sugerując wypisanie ze szpigala. Co robić? Czy ktoś zna podobny przypadek który zakończył się pozytywnie? Jakieś wskazówki co robić?