Witam.Mój tata dwa tygodnie temu zgłosił się do szpitala z ostrą biegunką i wymiotami.Po trzech dnia wypisano go zalecając zrobienie gastroskopii i kolonoskopii .Po dwóch dniach znowu trafił do szpitala ponieważ pojawiła się krew w stolcu i przy wymiotach.Następnego dnia dostał udaru mózgu (udar niedokrwienny) i jest prawostronnie sparaliżowany.Ma głeboką afazję i do tego trudności nawet z przełykaniem.Skierowano go na oddział neurologiczny w innym szpitalu.W dniu 11.07 minął tydzień jak tam leżał i żadnej poprawy.Nie rusza prawą nogą i ręką , nie mówi tylko przymyka oczy na tak lub nie.I teraz najlepsze! Ponieważ biegunka z krwią cały czas się utrzymywała lekarze z oddziału neurologicznego w dniu 11.07 późnym wieczorem przewieźli go z powrotem do innego szpitala(do tego gdzie za pierwszym razem został przyjęty) na oddział wewnętrzny, gdzie poinformowano nas że tata jutro lub pojutrze zostanie wypisany do domu!!Ponieważ nie mogą z powodu udaru mózgu i braku kontaktu z pacjentem co jest przyczyną krwawienia z przewodu pokarmowego!!.Na neurologię też nie wróci ani na dalszą rehabilitację!!Nie wiem już co mam robić!Skazują go na śmierć z odwodnienia i wykrwawienia to jakieś chore!!!