Witam
Pisze gdyż poszukuję osoby o podobnych dolegliwościach co ja. Znalazłem wątek kogoś o takim samym problemie http://www.forumneurologiczne.pl/forum/vt,33,102,44793 ale teraz chciałbym nawiązać kontakt z ludźmi, którzy przez to przechodzą lub przeszli i wymienić się doświadczeniami w jakim kierunku działać by coś na to zaradzić.
Moja historia wyglądała tak, iż pierwszy taki "atak" miałem w październiku 2007. Uczucie otępienia, jakby odizolowania od otoczenia, niestabilność obrazu jaki wzrok przekazuje do mózgu i migotanie przed oczami. Ani tomografia, ani rezonans nic nie wykazały, tak samo rentgen odcinka szyjnego kręgosłupa. Trwało to tydzień potem ustało. Wzrok nie był tak sprawny jak wcześniej ale odczuwałem to tylko w skrajnych przypadkach. I raz na jakiś czas po zmęczeniu wracało uczucie otępienia, ale po przespaniu się ustępowało. Teraz to uczucie wróciło i trwa już od ok. 1,5 miesiąca. Doszło do tego jeszcze czasem nieporadność kończyn, i ucisk w okolicach potylicy.
Teraz nie wiem co robić dalej by coś temu zaradzić, a ciężko mi z tym żyć i powoli popadam w depresję z tego powodu. Dlatego proszę o kontakt osoby, które coś wiedzą na ten temat.
Pozdrawiam