Moje spotkanie z tętniakiem. Witam wszystkich. Na początku od razu przepraszam, że się tak rozpisałam, ale może Wy zrozumiecie co czuję, bo w moim otoczeniu każdy każe mi być silną i nie pozwalają mi to, żeby się tak wygadać... w 2008 roku miałam zabieg operacyjny przepukliny lędźwiowej kregosłupa i na oddziale neurochirurgii poznałam dwie super dziewczyny, które czekały na embolizację tetniaków. Szczerze im współczułam i wydawało mi się, że moja operacja jest tylko rutynowym zabiegiem w porównaniu z tym co one będa musiały przejść. Dużo w ciągu trzech tygodni (bo tyle razem leżałyśmy) dowiedziałam sie na temat tętniaków, mając taka wiedzę zaczełam sobie zdawać sprawę jaka to jest poważna choroba. Oczywiście po powrocie ze szpitala zapomniałam o istnieniu w naszym otoczeniu czegoś takiego jak tętniak i do 11.12.13 nie myslałam o tym...
Od kilku lat leczę się na klasyczna migrenę. Niestety bóle głowy w ostatnim czasie nasiliły się. Ja osobiście podejrzewam duzy stres jaki ostatnio przechodzę, ale moja lekarz neurolog stwierdziła, że może warto zrobić CT, którą oczywiście wykonałam. Mam to szczęście, że mam szybką dostępność badań diagnostycznych tak więc 29.11.13 miałam już wykonaną tomografię. Wynik tomografii był raczej prawidłowy: Badanie jednofazowe , bez podania śr. kontrastowego. Po stronie prawej, w strukturach głębokich mózgu pojedynczy, drobny ok. 4mm hypodensyjny obszar- wydatna przestrzeń Robina- Virchowa?- do weryfikacji w MR. Poza tym nie stwierdzam nieprawidłowych ognisk w obrębie mózgowia. Układ komorowy bez zniekształceń i przemieszczeń, symetryczny. Ślad wydzieliny w zatoce klinowej po stronie prawej. Kolejna wizyta u neurolog, która w dalszym ciągu bardzo niepokoił ten nasilający się ból głowy, więc skierowanie na kolejne badanie 08.12.13, tym razem angio MR i wyniki, który powalił mnie na kolana: BADANIE ANGIO MR GŁOWY Uwidoczniły się trzy niewielkie tętniaki: - dwa (ok. 2.5 - 3 mm) na dolnej powierzchni prawej tętnicy środkowej mózgu - jeden (ok. 2 mm) w obrębie tętnicy łączącej przedniej. Nie stwierdzam innych, istotnych zmian W celu potwierdzenia obrazu MR/oceny ew. innych zmian - wskazane badanie angio-TK. Dalej już wizyta u neurochirurga i kolejne badanie 19.12.13 Angiografia CT wielorzędowe, wynik: Tętniak o wys 3mm w podziale prawej tętnicy środkowej mózgu. Dwa tętniaki o wys po 2mm na dolnej powierzchni prawej tętnicy środkowej mózgu. Tętniakowate uwypuklenie o wys 1,5mm w obrębie tętnicy łączącej przedniej. Tętniakowate uwypuklenie o wys 1,5 mm na tętnicy szyjnej wewnętrznej lewej powyżej odejścia tętnicy łączącej tylnej. Poza tym tętnice wewnątrzczaszkowe prawidłowo drożne, bez zmian.
Czyli z trzech już zrobiło się pięć. Dzisiaj jestem po wizycie u neurochirurga i usłyszałam, że takie tetniaki się obserwuje i tyle, że za pół roku mam powtórzyć angio TK i jeżeli, któryś tetniak przekroczy rozmiar 5mm to dopiero zaczniemy coś z tym robić.
A ja teraz nie wiem jak żyć? Mając świadomość tego, co mam w głowie... Mam 36 lat, jestem szczupła, nie choruje na żadne choroby, wyniki badań morfologicznych ok, cholesterol ok, nadciśnienia brak, więc skąd u mnie mnogie tetniaki? Sama wychowuję dwoje dzieci, nie mogę pozwolić sobie na to, zeby coś mi się stało, a na pewno nie mogę pozwolić na to, żeby stało mi się to przy nich... :(
Jeżeli jest ktoś, kto również wie o tym, że ma tetniaki i musi tak z nimi żyć to proszę żeby się do mnie odezwał... Serdecznie Wszystkich pozdrawiam.