Witam.
1,5 roku temu przez przypadek wykryto u mnie tętniaka mózgu wielkości około 2mm zlokalizowanego w tętnicy szyjnej. Od tego czasu miałam 2 kontrolne rezonanse i narazie tętniak nie rośnie. Neurochirurg twierdzi, iż należy go obserwować - zajmą się nim dopiero jak zacznie rosnąć.
W związku z tym zastanawiam się czy mogę latać samolotem. Nie wiem w jakim stopniu i czy w ogóle zmiana ciśnienia w kabinie może wpłynąć na tętniaka. Teoretycznie mnóstwo ludzi ma tętniaki nie wiedząc o tym, latają samolotami i nic się nie dzieje...
Czy jest tutaj jakaś osoba z niepękniętym tętniakiem, która lata samolotem?