Witam. Od jakichś trzech lat w uchu prawym nieustannie cierpię na "tensor tympani syndrome" czyli mioklonie, szarpnięcia mięśniowe i drgawki błony bębenkowej, która dosłownie zaczyna "wibrować", strzelać; przykurczem zajęte są także mięśnie za uchem, te skurcze bolą - to taki rodzaj bólu neuropatycznego, piekącego, skurcze promieniują także na prawą skroń. Lewe ucho jest natomiast zdrowe. Leczyłam te mioklonie na różne sposoby: po pierwsze leczyłam nadwrażliwość na dźwięk przy pomocy TRT - niestety nie pomogło. Potem doszły leki neurologiczne: clonazepam, signopam, sirdalud, segan, onirex, iporel, suplementacja magnezem i innymi witaminami i niestety wielkie NIC. Ta męczarnia nie daje mi żyć!!! Czy orientuje się ktoś z Państwa gdzie powinnam się udać, żeby uzyskac pomoc: wiem, że istnieje możliwość operacji tych mięśni przez ich przecięcie oraz ostrzyknięcie ich botoksem. Tylko czy takie operacje wykonuje się w Polsce? bede wdzieczna za jakies sugestie :) pozdrawiam