Witam i proszę o poradę.
Mam 35 lat (kobieta).Problemy zdrowotne (nigdy nie leczyłam sie na nic poważnego) zaczęły się 19,10 br od lekkiego przeziębienia. Brałam aspirinC Bayer (7szt), po 3 dniach nie było znacznej poprawy i do tego doszedł ból głowy - skroń lewa. Zaczęłam łykać ibuprofen (ok.5szt w ciągu 3 dni). Zero poprawy, silny ból głowy z już promieniującym bólem lewego ucha w dół szyi (pulsowało również w środku ucha). Pobiegłam do lekarza rodzinnego - przepisał Ospamox 1000. Laryngologicznie potwierdził, że ucho czyste. Kolejne 3 dni i ból głowy , ucha jeszcze gorszy. Konsultacja laryngologiczna. Przepisał Fromilid 500, Pronasal, PectoDrill, Claritine. 5 dzień leczenia tymi lekami - masakryczny ból głowy , ucha przy leżeniu na boku, jakbym miała żywą ranę. Natychmiastowa konsultacja neurologiczna i skierowanie do szpitala. Badania laboratoryjne super, CRp ok, TK Głowy - norma. Wypisana z lekami Biofenac i Sirdalud. Po tych lekach minimalna poprawa- przestała mnie boleć głowa i ucho. Natomiast ból skumulował się w odcinku szyjnym. Czuje sztywność karku i co jakiś czas muszę się położyć, żeby odpocząć. Prace domowe sprawiają mi trudność, bo cały czas czuje promieniowanie w szyi. Skierowanie na RTG kręgosłupa szyjnego ( spłycona lordoza kr C dolnego odcinka szyjnego bez zmian kostnych), rezonans głowy: (obraz mózgowia prawidłowy). 3 tyg zwolnienia lekarskiego, latania po lekarzach. Neurolog zakończył leczenie, ponieważ nie widzi zmian neurologicznych. Jak będzie mnie boleć to mam dokończyć leki przepisane przez szpital. A ja jutro wracam do pracy i chyba mnie karetka zabierze bo wcale lepiej się nie czuje - a nawet sie BOJĘ co mi jest. Po dłuższym spacerze odczuwam sztywność karku, pulsujący ból do głowy (jakby w środku się zupa gotowała), uczucie w nogach jakbym fruwała i lekkie zawroty głowy. Wtedy powinnam się położyć bo tylko to poprawia mi mój stan.
Proszę niech mi ktoś doradzi gdzie mogę się jeszcze udać Wyczerpałam swoje możliwości
ps konsultacja chirurga szczękowego - wszystko ok.