Na tą dolegliwość najprawdopodobniej cierpi moja Mama, jednak w szpitalu stwierdzono, że są to obiawy depresji związanej ze strachem przed niedocukrzeniem (Mama jest cukrzykiem). Podane jej leki nie działają.
W związku z tym chciałaby skonsultować się z neurologiem jednak tu rodzi się problem. Wygląda na to, że RLS nie jest powszechnie uznawaną jednostką chorobową. Może doradzi mi ktoś gdzie zwrócić się z tym problemem? Mieszkamy w woj Podlaskim jednak jeśli zaistnieje taka konieczność udamy się do lekarza i z województw ościennych. Chodzi nam o przychodnię gdzie albo potwierdzą RLS albo go wykluczą a nie jedynie wzruszą ramionami i się uśmiechną na zapytanie o Syndrom Niespokojnych Nóg.