Od około tygodnia zdrętwiały mi dwa palce, serdeczny i mały. Zdrętwienie występuje cały czas, jednak mam wrażenie, że od kilku dni jest ono mniejsze i tylko w opuszkach palców. Dodatkowo wydaje mi się, że gdy chodzę, to zdrętwienie jest minimalne. Udałem się na prześwietlenie kręgosłupa szyjnego i zdiagnozowano mi fizjologiczną lordozę zniesioną. Otrzymałem skierowanie do neurologa i tu pojawia się moje pytanie. Czy ciągłe zdrętwienie tych dwóch palców może być spowodowane przez lordozę? Od około 3 dni mam wrażenie, że jestem dość osłabiony/zmęczony. Poza tym nie mam żadnych skurczy, czy też problemów ze wzrokiem. Możliwe jest w moim przypadku, że takie objawy daje stwardnienie rozsiane?