Witam wszystkiich. 3 maja mój chłopak został potrącony przez samochód. Od początku lekarze określali jego stan jako głęboko nieprzytomny. W skali GCS ma 3:(. Lekarze mówią, że podejrzewają uszkodzenie pnia mózgu. Od samego początku nic się ni zmienia. Żrenice nie reagują na światlło, brak reakcji bólowych, jest własny oddech i odruch rogówkowy. CZy ktoś z waszych bliskich wyszedł ze śpiączki gcs3? Szukam jakiejś nadzieji, że mój ukochany się obudzi. Mówimy do niego, puszczamy muzykę, ale nie ma żadnej rekacji. Czasem przymruży oko lub poruszy dolną wargą, ale nie wiem czy to świadome ruchy. Proszę o wasze doświadczenia, jak pomóc takiej osobie i czy jest możliwe obudzenie, pozdrawiam