Od 11 miesięcy trenuje wioślarstwo. We wrześniu zaczął mnie boleć kręgosłup lędźwiowy, lecz to zbywałam, gdyż myślałam, że to wina mocnych treningów. W sobotę (5.11) mieliśmy sprawdzian, bieg 3 km. popołudniu zaczął mnie bardzo bolał, płakałam z bólu. W szkole bardzo męczyłam się z bólem. Mama mi napisała, żebym poszła do lekarza dostałam skierowanie na rtg L-S. Wczoraj odberałam wyniki i jest spina bifida s1. Więc mam pytanie. Czy dalsze trenowanie może to pogorszyć? Rozmawiałąm z trenerem i nie będę już nosić kilkudziesto kilowych łódek. Treningi będę mieć dostosowane do rozszczepu, nie męczące kręgosłupa. Lecz woalłąbym się jeszcze poradzić. Co o tym sądzicie? Nati. ; )