Witam.
Moj chlopak 10.06.2013 roku zatrul sie tlenkiem wegla od tego czasu lezy w szpitalu w spiaczce podlaczony do respiraora.Na poczatku odrazu przewiezli go do szpitala pomorskiego tam przechodzil leczenie w komorze hiperbarycznej okazalo sie po tomografi ze ma obrzeg mozgu niewielki lekarze zaczeli podawac leki po 3 dniach okazalo sie ze obrzeg sie powiekszyl goraczka wzrosla nawet do 41 C , lekarze postanowili zmienic lek i powiedzieli jak obrzeg zejdzie to prawdopodobnie chory sie wybudzi ze spiaczki , po nocy okazalo sie ze obrzeg minimalnie sie zmiejszyl lekarze postanowil chorego przewiez do szpitala w naszym wojewodztwie choc mial jeszcze obrzeg po przewiezieniu go nawet nie sprawdzili ze nie ma w tym szpitalu wolnych miejsc , wiec od niedzieli moj chlopak lezy w szpitalu w maly miasteczku tam lekarz daje mu 1 % wybudzenia sie ze spiaczki ze 1/3 mozgu tylko bedzie dzialac nie wiem w co wierzyc bo w pomorskim szpitalu mowil cos o zapasowych komorkach w mozgu , ze mozna to wycwiczyc .Mial ktos podobny przypadek lub moze jakos pomoc ?