Cześć, mam 21 lat i stwierdzony zespół Ehlersa-Danlosa, niedoczynność nadnerczy i niedoczynność tarczycy. Z bólem kręgosłupa borykam się od ok.1 roku. Cały czas odczuwam ból, w tym czasie miałam 3 "ataki" bardzo silnego bólu opornego na leki przeciwbólowe ale po mniej więcej tygodniu ból mijał. Teraz jestem w trakcie 4 ataku,który trwa od miesiąca i też jest oporny na leki przeciwbólowe,dostałam silny opioid, który wcale nie przynosi wielkiej ulgi. Dostałam od neurologa skierowanie na tomografię komputerową. Oto jej wynik: Zachowana fizjologiczna lordoza lędźwiowa z zaznaczonym lewostronnym skrzywieniem w osi długiej. Poziome ustawienie kości krzyżowej. Umiarkowanie nasilone zmiany zwyrodnieniowo-wytwórcze na krawędziach trzonu odcinka lędźwiowego. L4/L5 i L5/S1: Dyskretne uwypuklenie tarczy międzykręgowej z niewielką impresją na worek oponowy. Pozostałe krążki m-kręgowe niezmienione. Kanał kręgowy i otwory m-kręgowe bez cech stenozy. Wysokości trzonów kręgów zachowane. Miałam 3 tygodniową rehabilitację : ćwiczenia, prądy,laser,ultradźwięki i solux ale niewiele ona pomogła. Moje pytanie jest takie czy ten opis badania kwalifikuje do operacji?