Witam serdecznie.
Potzrebuje fachowej porady. Moja córcia po porodzie miała wylew krwi do lewejpołkuli mozgu. Jest pod stała kontrola neurologa. Do tej pory wszystko przebiegało bez zastrzezen a wylew ponoc sie zasklepił . Jednak teraz gdy za kilka dni konczy 5 miesiecy odnosze wrazenie ze rozija sie nico gorzej. Nie potrafi lezac na brzuszku wesprzec sie na wyciagnietych rekach (wspiera sie tylko na jednej-prawej) , tylko kilka razy zdarzyło jej sie zrobić przewrót z brzuszka na plecy ( z minimalna moja pomoca), nie bawi sie jeszcze stopkami choc coraz wyzej podciag nozki i łapie za kolanko. Martwi mnie ta jej biernosc. Chociaz bawi sie chetnie , smieje w głos , ciagle macha raczkami i nogami. Kolejna wizyte u neurologa mamy dopiero za 2 miesiace i dlatego prosze o rade czy powinnam isc z nia wczesniej czy dac jej troche czasu. Z góry dziekuje.