Witam. Jestem pierwszy raz na forum, szukam pomocy. Proszę... choć kilka słów wsparcia. Mój chłopak w styczniu miał poważny samochodowy wypadek, po którym ok. 3 tyg. przebywał w śpiączce,miał niedotlenienie mózgu. Po 1,5miesiąca został wypisany do domu, gdzie przebywa w nim do tej pory. Wydaje mi się ze należałoby podjąć jakąś rehabilitację. Wprawdzie nie ma dużych problemów z poruszaniem się, jedynie wolniej chodzi. Podczas wypadku była niedotleniona lewa półkula mózgu, na dzień dzisiejszy czuje szumy w lewym uchu, zdarza mu się podwójnie pod pewnym kontem widzieć na lewe oko i cała lewa strona ciała bywa, ze drętwieje. Prowadząca neurolog stwierdziła, że rehabilitacja w jego przypadku nic nie pomoże, jest wręcz przeciwna temu do tego stopnia, że kiedy jednak na własną rękę wraz z rodziną postanowiliśmy umieścić w ośrodku rehabilitacyjnym, dowiedziawszy się o tym-został odesłany do domu. Napisałam tylko kilka słów, wiadomo cała historia jest o wiele dłuższa. Proszę o choć jedno zdanie odpowiedzi, skomentowania, cokolwiek. Ja już czasem czuję się bezsilna, nie mogę patrzeć jak 29 letnia, bliska mi osoba z każdym dniem traci wiarę w to, ze wróci do pracy, wiarę we własne siły i w samego siebie, czy naprawdę nie ma możliwości pomocy, rehabilitacji dla osoby po takim wypadku???