Przepraszam za niepoprawny post - chciałem tylko sprawdzić czy sie da go wysłać ( poprzednio 20 min pisałem tekst, dałem na wyślij i wskoczyło mi na stronę główną a postu nie ma
Oto, co chciałem napisać:
Od jakiegoś czasu cierpie na padaczke skroniową. Oto czynniki ją wywołujące oraz jej objawy:
-duże nasilenie światła ( sztucznego światła zwłaszcza)
-migotanie światła o niskiej częstotliwości
-duży hałas ( zwłaszcza chaotyczny z różnych stron - niejednostajny)
-duża przestrzeń
-wczesna poranna pora lub późna wieczorna
Jeżeli atak się rozpocznie powoli coraz bardziej się zapadam w umyśle ( coraz większe zamroczenie czuje) co prawda wszystko moge robić tj. mówić chodzić, ale te ataki sprawiają mi duży dyskomfort. Jeżeli atak bedzie naprawde bardzo silny, to może mnie nawet zablokować, że zatrzymam się w miejscu na 2 sekunty stracąc świadomość całkowicie.
Jeżeli atak nie jest silny, to sam przechodzi po nawet 30 min. Jeżeli jest silniejszy, to aby go zatrzymać muszę znaleść się w miejscu cichym, zamknąć oczy i położyć się na 15-30 min.
Pierwszy atak miałem w wieku 11 lat i od tej pory ataki powtarzały się regolarnie co 3-4 miesiące. Jednak gdy miałem 13 lat ( 1 gimnazjum) ataki nasiliły się mianowicie miałem 5 ataków w przeciągu jednego miesiąca. W tej sytuacji zrobiono mi kompleksowe badania i oto co z nich wynikło:
-konsultacje psychiatryczne = podejrzenie nerwicy lub
padaczki skroniowej
-tomografie komputerową + kontrast = wykryto obszar mózgu ze zmniejszoną gęstością
-konsultacje psychologiczne = nic niepokojącego
-
rezonans magnetyczny = wykryto obszar ze zmniejszoną gęstością
-badania krwi = nic nie wykryto
-badania moczu = nic nie wykryto
-mierzenie tętna skroni po obu stronach = nic nie wykryto
-mierzenie ciśnienia oka = nic nie wykryto
-elektro-ence-falogram (
EEG) = wykryto niepoprawne wysyłanie fal alpha przez mózg
Ot tak pokrótce objaśniłem wszystkie badania jakie mi robiono.
Tam, gdzie napisałem " nic nie wykryto", znaczy, że nie znaleziono nic niepokojącego tj. wszystko w normie.
Zacząłem przyjmować leki ( Tegretol 300mg rano i 300mg wieczorem). Na początku dostałem 2 ataki, a później już był spokój. Po 4 miesiącach zmieniono mi dawkowanie na 200 mg rano i 400 mg wieczorem. Po ok 10 miesiącach od rozpoczęcia przyjmowania leku, ataki znów się pojawiły (3 ataki w przeciągu 3 dni-możliwe że miało to związek z zabiegiem który miałem w ubiegłym dniu).
Zwiększono mi dawke na 400 mg rano i 400 mg wieczorem. W tym czasie przez 2 lata były tylko 2 ataki. Teraz jestem 1 liceum i w niedalekiej przeszłości dostałem 5 ataków.
W związku z tymi atakami mam następujące pytania:
Czy te ataki będą mi się do końca życia nasilały powodując krótszy żywot; czy w wieku w którym aktualnie jestem, najbardziej narażony jestem na ataki, jednak później wszystko się ustabilizuje ?
Czy z tej niewielkiej padaczki o objawach częściowego zaburzenia świadomości, może przejśc do silnej padaczki z utratą przytomności i silnymi drgawkami ?
Dlaczego padaczka cofa rozwojowo ?