Witam. Mój problem zaczął się już ok. 2 lata temu, a polega on na pulsującym bólu głowy, po lewej stronie. Trwa ok. 5 sekund, po czym od razu znika. I tak parę razy. Trwało to jakiś czas, przy czym ból nie był bardzo mocny, po czym zniknął. Niestety, jakiś czas temu powrócił i to ze zdwojoną siłą. Nie jest nie do wytrzymania, ale jednak dość dokuczliwy. Występuje on paręnaście razy na dzień, niezależnie od aktywności fizycznej. Mogę dokładnie wskazać miejsce, w którym boli, kiedy zaczyna się 'atak'. Za uchem, w okolicach potylicy, po lewej stronie. Przy tych 'atakach' nie występują żadne inne objawy. Problemem jest to, że przez te bóle nie mogę się skupić na niczym.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź,
Beata