jestem po badaniach neurologa-oczywiscie nic mi nie jest!
zakwalifikowalem sie do grupy terapeutycznej-w jakis cudowny sposob zaczela sie wczoraj a nie na przyklad za pol roku jak to w naszym kraju
wczoraj pierwszy raz 3 godziny!
10 osob plus terapeuci2
takiej adrenaliny bolu, zalu, zlosci w zyciu sie niespodziewalem
wszystko co wychodzi teraz bylo w dziecinstwie
na 10 osbob 8 z powodow ojca
ja mam to samo i po pirwszym razie mam wrazenie ze nie jest to wzajemne wsparcie tylko wzjemne wyznawanie smutku
bo nikt nie iwe co ze soba zrobic
byliscie na takich grupach terapiach- pomoglo wyjsc z nerwicy?
[addsig]