Witam,
w grudniu 2020 r. zaczęła mnie boleć głowa raz z tyłu, w potylicy, raz z przodu. Ból ten występuje praktycznie codziennie. Przed Bożym Narodzeniem w trakcie teleporady Pani dr neurolog wywnioskowała, że może to być napięciowy ból głowy, gdyż pojawił się w czasie stresu w pracy. Przepisała lek rozluźniająco, uspokajający Tranxene.
Ból głowy jest to ból tępy, ale dość uporczywy. Leki przeciwbólowe typu paracetamol, czy ibuprom nie dają żadnej poprawy. Oprócz Tranxene brałam też Trittico o podobnym działaniu.
W trakcie brania leków występuje poprawa, po zaprzestaniu ból głowy wraca.
Dodatkowo, około miesiąc po wystąpieniu pierwszych bóli głowy pojawił się objaw jakby ścierpniętych, zdrętwiałych, bolących zębów.
W trakcie brania leków ból głowy prawie ustępuje, natomiast objaw zdrętwiałych zębów nie ustępuje, jedynie jest mniej nasilony. Innych objawów, jak mdłości, podwójne widzenie, czy wymioty brak. Jedyną ulgę przynosi sen. Wtedy ból głowy znika, zęby są lekko ścierpnięte, w ciągu dnia objawy powracają.
Odwiedziłam też dentystę i zęby w sumie mam zdrowe, jedynie mam do wyrwania ósemkę.
Czy może ktoś mi pomóc i podpowiedzieć , co może mi dolegać? Bardzo proszę o pomoc.