Witam, chciałabym tak po krótce opowiedzieć swoją historie i znaleźć rozwiązanie swojego problemu związanego z przyswajaniem wiadomości, zapamiętywaniem oraz koncentracją. Zawsze byłam leniwym dzieckiem, teraz mając 19 lat mogę powiedzieć że nigdy się tak naprawdę nie uczyłam, nie robiłam notatek ( co przełożyło się na to ze mam problemy z pisaniem bo nie wyrobiłam sobie tego za czasu szkoły, obecnie pisze jakbym była w pierwszej klasie-bardzo wolno i koślawo. Podstawówka, gimnazjum, liceum przez ten cały okres nie wysilałam swojego mózgu, co więcej dużo piłam, paliłam, dochodziły do tego różne używki, więc tak naprawdę tylko szkodziłam swoim szarym komórkom, nie dając im w zamian żadnego pozytywnego bodźca do pracy (moja dieta tez niestety pozostawia wieeeele do życzenia). Obecnie zaczęłam studia, bardzo wymagający ścisły kierunek na najlepszej uczelni w Polsce(mimo braku nauki udawało mi się pisać wszystkie testy na wysokie wyniki-szczęście lub inteligencja czy spryt tego nie wiem) i tu zaczyna się problem, te studia wymagają nauki, sporej nauki, minęły 3 tygodnie a ja nie jestem w stanie przyswoić obecnego materiału do kolokwium, nie wyobrażam sobie sesji na której materiał będzie z całego półrocza. Siadam do książek, czytam i nic nie zostaje mi w głowie, pomijając fakt ze cały czas myśli uciekają w inna stronę to po prostu nie jestem w stanie nauczyć się najprostszych rzeczy na pamięć. Czuje dosłownie pustkę w głowie ale przede wszystkim czuje się głupia, glupia i opóźniona. I teraz przechodząc do meritum, czy przez te wszystkie lata braku jakichkolwiek bodźców czy to w postaci nauki czy choćby głupich krzyżówek oraz dodatkowym niszczeniu swojego organizmu przez naprawdę okropny tryb życia, mogła nastąpić jakaś degradacja szarych komórek? Wiem ze poprzez ciągłą stymulację tworzą się nowe połączenia w mózgu, dłużej można zachować sprawność umysłową. Drugie ważne pytanie: czy można to wszystko jakoś naprawić? Dziękuje z góry za wszystkie odpowiedzi i pomoc.

Ty pisałaś tego posta? Jeśli tak to nie jest źle z twoim czytaniem/pisaniem i kojarzeniem. Gorzej może być z zapamiętywaniem i koncentracją - jeśli faktycznie to odczuwasz.
Jako że nie jestem specjalistą - na początek zalecałbym czytanie - najlepiej trudniejszych - bardziej wymagających tekstów - wymagających skupienia i zaangażowania poznawczego. Nie jakieś felietony czy beletrystyka ale teksty bardziej wymagające.
Dodatkowo może spróbować kuracji noopeptem?

Dobrze napisane. Musisz się wyciszyć a wszystko wróci do normy.