Witam (mam 23 lata) wszystkich mam dość nie typowy problem ze wzrokiem który skutecznie pozbawia checi do zycia

po pierwsze cierpię na śnieg optyczny czyli błyski i poruszające się męty przed oczami - ale z tym dało by się żyć gorszy problem mam z tym jak widzę jestem krótkowidzem więc muszę korygować wzrok, bez korekcji wzroku czuję się ok, ale gdy ubiorę okulary czy soczewki kontaktowe wzrok strasznie mi się męczy (choć moce mam dobrane dobrze) i mam wrażenie że widzę wszystko jak we śnie tak pół realnie - to nie do wytrzymania lepiej się czuje jak świeci ostre słonce - najgorzej gdy jest dzień bez słońca, co ciekawe w nocy wzrok nie męczy mi się w ogóle...

nie wiem co robić byłem u okulisty i po wszelkich badaniach optycznych oczy są ok :) więc myślę że to coś z głową bądź kręgosłupem :( muszę się wybrać do neurologa
gdy ruszam szyją szłyszę jakieś dzwięki jak tarcie piasku nie wiem jak to opisać może to to

jeśli ktoś spotkał się z czymś takim to proszę o wszelki porady - dziękuje - od czego to może być

pozdrawiam wszystkiech