Witam,
Mam pewien problem z kończynami dolnymi. Może ktoś będzie w stanie mi doradzić.
Mianowicie wszystko zaczęło się w 2012 roku. Zacząłem poważnie utykać, słabe nogi uniemożliwiały mi bieganie, nawet podczas spacerów co kilkadziesiąt-set metrów musiałem stawać, ponieważ nogi odmawiały mi posłuszeństwa. Lekarz wysłał mnie do ortopedy, ten skierował mnie na rentgen. Wynik - "lekko spłaszczona lordoza, spłycony krążek między kręgowy L5-S1". Ortopeda zalecił rehabilitację i wysłał mnie do domu. Po kilku miesiąc rehabilitacji dużo objawów ustąpiło. Mogłem już normalnie chodzić, a nawet próbowałem biegać na odcinkach kilkuset metrów. Ale nogi wciąż miałem słabe i szybko się męczyły.
Teraz jednak z początkiem roku objawy wrócłły - znowu zacząłem utykać i dodatkowo pojawiło się znaczne osłabienie lewej nogi. Po dłuższym/krótszych spacerach czuję znaczne osłabienie lewej nogi - po prostu robi się jak z waty. Kilka razy nawet zdażyło mi się, że nie była w stanie utrzymać mojego ciała i się po prostu zgięła. Było tak np. podczas spacer na plaży czy podczas zsiadania z roweru na lewą nogę - czyli inaczej mówiąc po wysiłku jest bardzo słaba. Od jakiegoś czas również zauważyłem znaczne osłabienie łydki lewej nogi - nie jestem w stanie stanąć na palcach, bowiem łydka nie może utrzymać mojego ciała. Wszystko to znacznie utrudnia mi życie, bowiem aktualnie nie mogę nawet wejść po schodach bez trzymania się poręczy.
Teraz może trochę informacji:
wiek: 28 lat
Oczywiście już po kilku wizytach u neurologa, który zaczął diagnozować, aczkolwiek aktualnie skierował mnie na badania szpitalne, na które nie wiadomo ile miesięcy muszę jeszcze czekać. A wydaje mi się, że stan mojej nogi się pogarsza, więc nie potrafię pozostawać bierny i chciałbym jakoś sobie pomóc.
Badania, które miałem zrobione w ciągu ostatnich miesięcy i ich skrócone opisy:
MRI kręgosłupa lędźwiowego:
"lordoza lędźwiowa zachowana' krążek L5/S1 nieznacznie niższy od pozostałych i wykazuje cechy rozpoczynającej się dehydratacji, pierścień włóknisty krążka L4/L5 uwypukla się dokanałowo nieznacznie uciskając worek oponowy w części centralnej, niewielkie ognisko podwyższonego sygnały widoczne na tylno-prawobocznym zarysie pierścienia włóknistego wskazuje miejsce rozwarstwienia włókien, nie stwierdzam stenozy kanału kręgowego z przyczyn kostnych, otwory międzykręgowe wolne"
MRI głowy z kontrastem:
"cechy niewielkiego zaniku móżdżku oraz w okolicy czołowej, w okolicy czołowej zmiany mogą być wrodzone, mózgowie prawidłowe bez zmian ogniskowych, struktury osiowe i tylnego dołu czaszki bez zmian, położenie migdałków móżdżku prawidłowe, po podaniu środka kontrastowego nie stwierdzam patologicznego wzmocnienie kontrastowego w obrębie jamy czaszki, nie stwierdzam cech procesu ekspansywnego, układ komorowy nieposzerzony, bez przemieszczeń, pozostałe przymózgowe przestrzenie płynowe są prawidłowe"
USG doppler kolor tętnic kończyn dolnych:
"wszystko prawidłowe"
Dodatkowe objawy to trzęsące się ręce, czasem występujące mimowolne skurcze mięśni, lekki niedowład lewej dłoni (nie mogę w pełni wyprostować trzech zewnętrznych palców lewej dłoni).
Nie przeczę, że moje problemy są neurologiczne, ale nie jestem pewien czy nawrót objawów w lewej nodze (znacznie utrudniających mi życie) nie jest spowodowany czymś innym, np uciskiem jakiegoś nerwu. Czy zatem ktoś mógłby coś doradzić, może jakieś badania, masaże, etc ?