Witam.
Może ktoś mi pomoże.
Moja siostra ma 28 lat. 15miesięcy temu urodziła córeczkę. We wczesnym dzieciństwie miała drgawki gorączkowe a będąc nastolatką zachorowała na epilepsję. Od wielu lat nie miała żadnego napadu. Żyła spokojnie. Aż do dziś.
Około godziny 6tej przygotowując się do pracy poczuła się słabo. Była w domu tylko z córeczką która spała.
Malując się w łazience upadła na podłogę, prawa ręka zaczęła jej drętwieć. Udał jej się wyjąć telefon i połączyć z ostatnio wybieranym numerem (był to tata). W trakcie połączenia nie mówiła już spójnie tylko majaczyła.
Po chwili tata był już przy niej, zadzwonił po karetkę i czekał z siostrą. Przez ten czas nie mogła się ruszyć ani nic powiedzieć. W szpitalu zrobili jej tomografię ale nic nie wykazała. O tyle dobrze, że nie wykryto żadnego guza. niestety lekarze nie mają pojęcia co jej jest.
Zostaje w szpitalu na obserwacji.
Jest ciągle ospała ale drętwienie ustąpiło.
Niestety więcej informacji nie mam ale może ktoś mógłby coś zasugerować. Coś na co warto byłoby zwrócić uwagę.