Witam, pół roku temu 4 dni po naszym ślubie mąż miał napad drgawkowy. Wezwane zostało wtedy pogotowie, lekarz ze szpitala bez badań stwierdził że to padaczka, zostało wysłane pismo ze szpitala do urzędu o padaczce po którym został skierowany na badaniach do Sosnowca, tam natomiast po podstawowych badaniach bez badań na padaczkę poddtrzymano decyzję że ona jest. Mąż nigdy nie miewał takich ataków, spoowodowane to było 4 dniowym piciem non stop prawie bez spania i małej ilości jedzenia. Po dezyzji lekarskiej wystosował odwolanie, w miedzyczasie na własną rękę zrobiliśmy badanie EEG które nie wykazuje żadnych zmian padaczkowych, jednakże na komisji odwolawczej lekarz neurolog stwierdził że badań nie weźmie pod uwagę ponieważ dla niego liczy się wipis lekarza ze szpitala który odnotowal strikte padaczkę. Mąż jest uznany za chorego na padaczkę mimo iż badania ją wykuczają i ma mu zostać odebrane prawo jazdy wszystkich kategorii jakie ma co skutkuje tym że straci pracę bo pracuje jako kierowca zawodowy. Co robić można się od tego jakoś odwołać cokolwiek? Co robić? Pomocy.