Witam. W przeciągu dwóch miesięcy miałam dwukrotne porażanie nerwu, teraz jestem w trakcie drugiego. Jak przy pierwszym tak przy drugim rozwijało się to stopniowo (dodam, że w tym czasie nie wychodziłam na mrozy, witary, w domu nie było przeciągu ani też nie byłam chora). Pierwszym razem miałam po lewej stronie teraz mam po prawej z niedoczulicą języka. Dostałam leki ale czuję że to nadal postępuję w tym momencie nie ruszam połową twarzy oraz czuję, że ściąga mi także szyję po prawej stronie. Byłam u dwóch neurologów którzy odesłali mnie z niczym. Martwię się chciałabym zrobić jakies badanie, które mnie uspokoją, bo od lekarza u którego byłam z tymi objawami postawił mi diagnoznę g35? oraz polecił porządnie zbadać się neurologicznie, jednak żaden neurolog nie chce mi wystawić dodatkowych badań oprócz boleriozy (dla mnie to niedorzeczne ponieważ w karcie mam napisane że wywiad w tym kierunku ujemny). Chciałabym się dowiedzieć czy w mózgu wszystko w porządku i w końcu zacząć spać spokojnie. Dodam, że przy rozwoju paraziżu boli mnie głowa w okolicy płatu czołowego i oczy. Oraz słabo widzę na jedno oko tak za mgłą. Proszę o pomoc.

Jak najbardziej kierunek borelioza. Kleszcza można nie zauważyć, najnowsze badania wskazują, że również komary przenoszą bb i choroby odkleszczowe. W Pani przypadku warto zrobić badanie na bartonellę. Jednak warto również zrobić rezonans, aż dziwne, że nie zrobili od razu.

Ja dostałam porażenia 19 stycznia. poszłam do neurologa przepisał mi leki encorton, kalipoz, miligamma, helipoz osłonowy, nivalin w zastrzykach. Dziś mrużę oczy, mam już zmarszczki na czole, oko domyka się normalnie, usmiecham się ale walczę z dolną wargą. Jeszcze nie do końca jest"normalna". Mam wrażenie ciągnięcia po porażonej stronie na żuchwie. Cierpliwie czekam aż puści. Górna warga puściła bardzo szybko. natoiast dolna mam wrażenie ze stoi narazie w miejscu. Zrobiłam badania na boreliozę czekam na wynik. Chciałabym jeszcze tomograf. Dodam że nikt z lekarzy nie skierował na żadne badania. Powiedzieli że minie samo po kilku tygodniach i rechablilitacja -jest tu niezastąpiona. Tobie radzę tomograf dla spokojności. Miał ktoś jeszcze to porażenie? To okropne schorzenie