Dzień dobry,
Piszę w sprawie mojego 10 miesiecznego syna, który urodził się z porażeniem nerwu twarzowego. Żadnych komplikacji przy porodzie, w ciąży poza lekką anemią (wyniki na granicy normy) nie działo się nic niepokojącego. Syn mial rezonans glowy i kątów mostowo mózdzkowych- badanie nic nie wykazało, twarz oraz glowa syna wygląda symetrycznie po obu stronach. Badanie EMG wykazało słabsze przewodzenie nerwów wokół oka i ust. Od urodzenia chodzimy z synem na rehabilitację, masujemy go w domu. Aktualnie , od kilku miesiecy, jest poddawany elektrostymulacji twarzy, elektroakupunkturze oraz laseroterapii. Stosowaliśmy też Witaminy z grupy B, niestety bez żadnych skutków.
Syn nie ma problemu z jedzeniem (piers+ pokarmy stałe). Oko po porażonej stronie twarzy jest zazwyczaj lekko uchylone podczas snu.

Może ktoś z Państwa spotkał się już z takim przypadkiem i jest coś jeszcze co możemy zrobić dla syna, żeby mu pomóc.