moj maz od pewnego czasu ma duzy stres .w piatek zauwazylam cos co mnie bardzo zaniepokoilo.palac na balkonie papierosa nagle dostal dziwnego grymasu na twarzy pozatym glowa odrzucalo mu do tylu i na boki a do tego mial przykurcz w loni i dziwnie wymachiwal rekoma.po tym napadzie byl calkiem normalny wrecz bardzo spokoiny.przeprowadzilam z nim dluga rozmowe gdzie dodal ze takie cos zdarza mu sie kiedy sie bardzo zdenerwuje lub tez kiedy mysli o czyms co wywoluje u niego silne zdenerwowanie.powiedzial ze juz jako dziecko mama czesto zwracala mu uwage na to ze dziwnie macha reka i wtedy lapal go za nia i mocno trzymala.pozatym powiedzial ze zdarza mu sie to od czasu do czasu ale nie wiedzial o tym ze az tak nim rzuca.dodam jeszcze ze maz moj w pewien sposob potrzebuje bardzo duzo snu.Poradzcie prosze -czy to moze byc padaczka??czy zo raczej jakies schorzenie na punkcie psychicznym.