Witam. Pomozcie.Moj mąz mial wypadek samochodowy. Po czym doznal powaznego urazu glowy tzw uraz strzygący. Procz tego doznal zlaman wszystkich żeber ale rdzen kregowy nie zostal naruszony. Zlamana reka jesno pluco mocno odbite a drugie zmiazdzone.Lezal 2 tygodnie w śpiączce farmakologicznej i byl intubowany. Na dzien dzisiejszy jest wybudzony rurke tracheostomie usuneli zaczal poznawac ruszac rekami nogami juz po miesiacu. I tu zaczynaja sie schody... :( kiedy odzyskal glos zaczal pleść nie do rzeczy, ma omamy boi sie mowi rzeczy niestworzone.poznaje wszystkich niby duzo pamieta chwile sa ze rozmawia calkiem racjonalnie az do momentu jakby mu sie obraz w glowie przedtawial i plecie 3 po 3 typu ze kupil 4 telewizory i nie wie gdzie ma je postawic nastepnie ze widzial jal dziecku ucieli glowe i nadal chodzi i zyje.. :( jestem zdruzgotana byl psychiatra zlecil leki depresyjne na omamy i lęki. Mija juz 5 dzien jak pobiera te leki i nadal sie to wszystko utrzymuje . czy ja nie histeryzuje czy to normalne ?? Czy mu to przejdzie ?? Pomozcie mi doradzcie!!!