02.02.2014 przeszedłem operację kręgosłupa szyjnego,wstawiono mi 2 implanty RABEA 5 na poziomie c4-c5,c5-c6 ,od jakies 3 dni coś mnie w tym miejscu pobolewa ,ale tak chyba musi byc,najgorsze to to iz musze sie poruszac i użerać z lekarzami w przychodni,szpitalu wszędzie opędzają się odemnie jak od natrętnej muchy,wysyłaja mnie jedni do drógich a najlepiej jak bym pojechał do Łomży bo tam mnie operowali ręce opadaja ,może ktoś jest mi w stanie powiedzieć ile muszę być na zwolnieniu kiedy mogę iść do pracy ,jestem kierowcą zawodowym ,nikt jak do tej pory nie jest mi w stanie odpowiedzieć na to pytanie a lekarz który mnie operował przyjmie mnie za miesiąc prywatnie bo na NFZ czeka się od pół do roku czasu makabra

Makabra faktycznie. Ja jestem przed podjęciem ostatecznej decyzji o operacji dlatego też nie umiem Ci odpowiedzieć. Ale wspieram mocno! Jak lekarze mogą się opędzać jak od muchy i nie dać chociaż przybliżonych odpowiedzi?! Trzymaj się. Może warto próbować dostać się wcześniej do tego operatora!

Kraver wiele informacji na temat który Cię interesuje jest w wątku " dyskopatia szyjna a operacja".
Z tego co się orientuję długość zwolnienia zależy od stanu samopoczucia, ilości operowanych poziomów no i cierpliwości pracodawcy. Mi operator zalecił półroczną rekonwalescencję.

Kraver ja tez operowalam sie daleko od miejsca zamieszkania , z każda wątpliwościa szlam do rodzinnego , skserowal sobie wypis , gdy miał wątpliwości wysłał na zdjęcie rtg , wystawiał zwolnienie i chętnie to robił , nikt mnie nie przeganial , oczywiście byłam pod kontrola operatora tylko rzadziej go odwiedzalam , jestem na zwolnieniu od 10 września , w marcu jadę do sanatorium i dostanę z ZUS pewnie na komisje , jak lekarz przyzna , to należy sie rok rehabilitacyjnego i tez skorzystam , Walcz o siebie i nie daj sie tak szybko splawic , wytrwałości i zdrowia , pozdrawiam

Dzięki Wam za odpowiedzi i wsparcie ,byłem 2 dni temu u lekarza 1 kontaktu on z góry już krzyczał iz mi zwolnienia nie będzie przedłużał bo to nie jego działka i tak mam czy to ortopeda rejonowy czy przy szpitalny wszędzie oganiają się jak od natrętnej muchy a operator tylko na priv jest dostępny i to czeka sie ponad miesiąc ale jest dobry ,chyba pójdę do prokuratury i złożę doniesienie o uniemożliwieniu mi leczenia po szpitalnego

Człowieku! Co to za szpital! Nie może być sytuacji, że jesteś po operacji i masz iść prywatnie na wizytę. Dla mnie to niedopuszczalne!
Pacjenta poszpitalnego traktują zupełnie inaczej... A przynajmniej powinni.
Ja do poradni neurochirurgicznej (po C4-5-6) chodzę co miesiąc. Ostatnio 18 lutego, teraz 18 marca.
Lekarz 1. kontaktu ma stuprocentową rację że nie chce dać ci zwolnienia

wszystko w naszym kraju jest możliwe i taki problem jak ja ma wiele osób po operacji ,lekarze w szpitalu lub przychodniach przyszpitalnych nie maja pojęcia co robić z takimi pacjentami jak ja i mi podobnymi ,ZUS powinni zlikwidować bo tylko nas okradaja i nic więcej ,prywatnie wszystko załatwiłem + fizykoterapełte 2 w miesiącu koszt jego 100zł 1 wizyta przynajmniej wiem ze gość wie co robi a nie jak byłem z lędźwiami po operacji(6 śrób 2 implanty)na rehabilitacji przyszpitalnej z ZUS-u i omało nie zrobili ze mnie kaleki zdrowia życzę