Mam bastępujące objawy czyli piski w uszach, lekkie zawroty głowy zdarzające się dość przypadkowo (mogę się schylać, siadać, wstawać, kucać i nic się nie dzieje) ale zakręcić mi się potrafi jak np siedzę i czytam. Leczyłem jeden ząb kanałowo parę lat temu i wyszło mi nawet ciągłeokołowierzchołkowe zapalenie ale nic mi nie dolega więc zęba nie rwałem (gryzę tą stroną a to szóstka, będzie mi bardzo przeszkadzał jej brak). Obecnie zaczęło sie pogorszenie wzroku i ciągłe uczucie szczypania i zmęczenia oczu. Na szczęście szumy uszne nie przeszkadzają mi spać, ale jestem całyc zas zestresowany, ze mi się pogorszy. A wszystko też zaczęło się lekkim bólem lewego oka, jak je lekko "dociskałem" to ból się nasilał, jednak to szyko samo pzreszło i już nie wróciło.
Rezonans bez kontrastu nie wykazął nic, nawet w kanałach słuchowych
rezonans z kontrastem podobnie. Angio CT naczyń mózgowych i Tętnic Szyjnych też czyste (Niewidoczne tętnice łączące tylne).
Badanie dopplerowskie tętnic szyjnych nie wykazało nic
Badanie endoskopowe zatok też nic
Laryngolodzy i neurolog nic nie stwierdzili, pzrepisali Betaserc ale po długotrwałym przyjmowaniu zacząłem się czuć gorzej i odstawiłem. Mam w rodzinie lekarzy i nastraszyli mnie też chorobą Meniera a to kończy się utratą słuchu więc dodatkowo jestem znerwivcowany tym. Co prawda żaden z lekarzy tego nie potwierdził, wszyscy mówią, że przy tej chorobie są bardzo silne zawroty, i raczej chorują na to kobiety. Trochę mnie to uspokoiło ale nie do końca, podejrzenia zostały. Badanie słuchu robione pół roku temu wykazało słuch niemal idealny ale Obecnie pisk w uszach od paru dni wyraźnie głośniejszy więc obecnie takie badanie mogłoby wypaść gorzej. Mam problemy z zaśnięciem przez ten pisk i nerwy z tym związane.