Reklama:

Pęknięty tętniak rokowania... (3)

Forum: Udary i tętniaki

gość
27-01-2015, 20:29:28

Proszę o pomoc... 10 dni temu mojemu bratu 25 lat pękł tętniak. Prawie 3 dni męczył się z silnym bólem głowy póki go nie zoperowali. Podczas operacji klipsowania doszło do ponownego wylewu który rzekomo lekarz szybko opanował. Po operacji było wszystko w porządku. Mówił, ruszał wszystkimi częściami ciała i był w pełni świadomy na umyśle. Lekarz na 2 dzień po operacji kazał mu wstać i się przejść. Niestety po 48 godz od operacji stan jego się pogorszył. Prawostronny całkowity niedowład i brak mowy. Z tomografii wyszło że doszło do obumarcia komórek mózgowych z niedotlenieniem mózgu. Niby reaguje i odpowiada na pytania kiwając głową. Co robić? Jak mu pomoc? Jakie ma szanse na powrót do zdrowia i normalności. Proszę napiszcie czy ktoś miał taki przypadek!!!
gość
29-01-2015, 11:34:56

Gościu! Twój Brat żyje! Jest z Nim kontakt i może ruszać połową ciała; to już jest powód do ulgi! Niedokrwienia w obrębie mózgu często kończą się tym, że pacjent w ogóle jest nieprzytomny, czasem bywa, że pacjent jest w pełni świadomy, ale ma sparaliżowane całe ciało, nie może mówić, może tylko mrugać powieką i nic więcej; także już na wstępie z Twoim Bratem nie jest źle.
Pomóc może, wiadomo - rehabilitacja. Tylko trzeba przygotować się, że to jest bardzo ciężka praca, wymaga dużo cierpliwości, bo np. po miesiącu regularnych, żmudnych ćwiczeń pacjent zaczyna tylko delikatnie ruszać palcem u stopy i to jest wielki sukces. Tak samo z mową.
No i jeżeli nie ma się pieniędzy na prywatnych rehabilitantów, to rehabilitować pacjenta w domu musi rodzina, bo to jest proces, który trwa kilka lat i nie da się tego wykonać w szpitalu. Wydaje mi się, że z NFZ otrzymuję się tylko co jakiś czas np. raz na rok czy pół roku, możliwość np. 2 tygodniowych sesji zabiegów rehabilitacyjnych.
Mózg jest niezwykły, można się po nim wiele dobrego spodziewać mimo dużych uszkodzeń, także możesz mieć nadzieję na poprawę i że można będzie Bratu pomóc.
Tak na marginesie, uważałabym ze sformułowaniami typu "rzekomo ", które sugerują, że to wina lekarza, że coś się złego stało. Poważne zabiegi chirurgiczne są tak trudne, że łatwo jest o to, żeby coś poszło źle ot tak, bez winy lekarza. Medycyna to nie matematyka, gdzie wszystko możesz obliczyć, wymierzyć i przewidzieć.
Początkujący
19-02-2015, 20:38:46

Treść zablokowana przez moderatora

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: