mam 2-letnia córeczke. 2 razy zauwarzyłam u niej dziwna sytuaje w momencie jazdy w foteliku samochodowym. patrzała w jeden punkt zamyślona. ja myślałam ze nie oddycha. trwało to kilka sekund. ja spanikowana zaczęłam ja szarpać żeby sie wybudziła. lekarz podejrzewa padaczke skroniowa. mam pytanie. czy to groźne dla dziecka. czy można sie z tego wyleczyć?