Witam Kochani. Jestem mamą dziesięcioletniej dziewczynki, która od 5 lat choruje na padaczkę lekooporną. Z badań wynika, że ma niewielką dysplazję kory mózgowej w lewej części czołowej. Podejrzewano, że to główne ognisko napadowe...ale ostatnio dzieje się coś innego. Z zapisu EEG wynika, że większość wyładowań jest po stronie prawej. Lekarz stwierdził, że wygląda mu na padaczkę rolandyczną. Niestety inny lekarz podważył tę sugestię. Nie wiem co mam myśleć i robić dalej. W związku z dysplazją dziecko ma robione badania w kierunku leczenia neurochiurgicznego... Do tej pory byłam pewna, że to ta wada powoduje wyładowania ( kilka w ciągu dnia)teraz mam wątpliwości....Co będzie dalej? Jeśli jest ktoś, kto ma wiadomości i doświadczenia na temat padaczki rolandycznej to prosze o kontakt
Mama Monisi