witam....
mój ojcec miał wypadek w połowie lipca tego roku. Był to upadek z wysokości, w wyniku którego doznał ostrego krwiaka podtwardówkowego nad prawą półkula mózgu, stłuczenia prawego płata czołowego oraz złamania łuski lewej kości skroniowej. Teraz po 3,5 miesiąca doznał padaczki pourazowej... Lekarz powiedział, że to poprostu bedzie się powtarzać, w jego przypadku tak to jest i nie da sie temu zapobiec...
Pytam więc tutaj, może ktoś miał podobny przypadek, jak radził sobie z osobą bliską kiedy właśnie miała taki atak, czy może jednak można temu jakoś zapobiegać??? Ojciec mój, jest osobą leżącą i jest w trakcie rehabilitacji bo ma niewładną całą lewą część ciała.
Bardzo proszę o pomoc, jeżeli jest ktoś w stanie coś doradzic, może z własnego doświadczenia.... Z góry dziękuje