Witam. Moja kobieta ma padaczkę od 14 roku życia. Dostała i nie wie od czego. Teraz ma 27 lat.
Chodziła do neurologów, ci przepisywali tabletki i to nie pomagało.
Ataki ma dziwne, bo jeśli np. dostanie dzisiaj to na pewno miesiąc ma spokoju.
Ma problemy z hormonami i zazwyczaj jest tak, że atak ma w okolicach miesiączki, tzn. po miesiączce. Często jest tak, że jak się miesiączka spóźnia to atak też tak jakby. Żaden lekarz jej nie pomógł i nie bierze żadnych tabletek, poddała się. Jednak ja chciałbym jej pomóc, macie jakieś porady? wskazówki? może ktoś ma podobny przypadek? proszę o pomoc, o nakierowanie.
dziękuję. Michał