Witam. Mam 26lat i borykam się już 2 lata z problemem. Mam co 2 miesiące "atak" który polega na tym że przestaję mówić, nie moge się wysłowić. Wszystko do mnie dociera, wszystko pamietam. Taki atak trwa czasem 15s, czasem 40s. Nie widać po mnie że coś sie dzieje. Neurolodzy rozkładają ręce. 3 badania EEG, w 3 szpitalach wykazały ze wszystko ok. Mam na lewej stronie guz heterotopii od dzieciństwa. 3/4/7mm. Leki przecipadaczkowe nie podziałały, leczenie przeciw nerwicy (doszły nerwice) też nie, olejki też nie. Co 2miesiace +- 1 dzień mam atak tego typu. Może ktoś sie borykał tez z takim czymś bądź zna naprawdę dobrego lekarza? Juz sie dowiedziałem że jestem nietypowym przypadkiem