Od prawie 26 lat choruję na padaczkę. Obecnie jestem na leku, który może nie jest najlepszy (obecnie są noe. lepsze), ale dzięki niemu nie mam ataków i dzięki niemu mogę normalnie żyć. Natomiast moim problemem są doznania. Pojawiają się po dość długiej grze wstępnej, po czym szybko mijają, rzadko mam szczyt. Jeżeli miałyście podobny problem napiszcie jak sobie z nim poradziłyście. Pozdrawiam. Jolanta.