Dzień dobry,
W tamtym roku, zauważyłem u siebie takie dolegliwości jak:
*** ciągłe bule głowy
***zaburzenia koncentracji
wykonałem rezonans magnetyczny z kontrastem. Wskazało małego oponiaka/tłuszczaka 3x6mm.
Udałem się do dwóch specjalistów:
-jeden kazał wykonać ponownie badania w styczniu, aby sprawdzić czy rośnie
-drugi powiedział że to splot żylny i niema potrzeby abym wykonywał więcej badań
Jednak zrobiłem ponowne badania:

Zastanawia mnie zapis: przysierpowow w okolicy czołowej lewej widoczne jest wzmacniające się przymózgowe ognisko wielkości 3x6x9mm - oponiak?
Czy powinienem udać się ponownie do specjalisty? co oznacza wzmacniające się przymózgowe ognisko?
Ewentualnie do jakiego specjalisty się udać?
Dziękuję za pomoc

Wzmacniające się,to znaczy ze właśnie zauważyło guza i wzmocniło się ognisko czyli ten opóźniał tam jest.
Oczywiście do neurochirurga nie idzie się jednego tylko kilku. Ja polecam Bydgoszcz dr furtak

Należałoby z tym wynikiem iść do neurochirurga i ewentualnie powtórzyć rezonans, za ok. pół roku. Może to być również do wglądu przez neurologa, bo to głowa. Wcześniej nie ma potrzeby, jak wszystkie wymiary są w mm. Nikt nie podejmie się usunięcia takiego drobnego guza. Napisałam guza, bo każde wzmocnienie kontrastem należy dokładnie obserwować. Tłuszczak jest to guzek (nowotwór niezłośliwy), więc raczej to nie jest to. Natomiast, wiem z własnego doświadczenia, że nie należy szukać w internecie porównań, bo odmian takich guzów jest dużo i można sobie wtedy podpinać różne pod siebie. Ja tak postępowałam w przypadku mojego guza w rdzeniu kręgowym. Zdecydowałam cię na operację, bo mój guz miał 38mm. Jednak nie został usunięty, z uwagi na położenie i zagrożenie paraliżem. Można było tylko pobrać mały kawałeczek do badania histopat. I co jest w tym ważne, że nawet dr, który operuje różne guzy, podejrzewał guza złośliwego o nazwie gwiaździak, a badanie histopatologiczne pokazało, że jest to naczyniak jamisty. Takich przypadków w Polsce jest mało, bo naczyniaki są to guzy łagodne wieku dziecięcego i rzadko dotyczą rdzenia. Robię rezonans teraz co roku, a na początku ( czyli od 2013 roku przez 2 lata co pół roku robiłam) Jak łatwo można policzyć, żyję już 9 lat po operacji, guz się powiększył przez te lata do 50 mm, ale nadal jest łagodny, bo nie ulega wzmocnieniu. Dlatego radzę nie przypisywać sobie tych nazw, bo tylko niepotrzebny stres i nerwy.