Moja mama (81lat) osiem lat temu przeszła pierwszy udar mózgu, a od czterech lat leży w łóżku, jej stan systematycznie się pogarsza. Mamę trzeba wyjąć z łóżka i posadzić w wózku, zmienić pampersa, umyć, nakarmić łyżeczką, podać leki (poważne trudności z otwieraniem ust i przełykaniem pokarmów -ciągłe krztuszenie). Wymaga stałej opieki w dni powszednie, niedziele i święta. Opiekujemy się mamą i pracujemy zawodowo (biorę urlop "na godziny" i przychodzę później do pracy, ale jak długo szef będzie się zgadzał na taką sytuację?).Od stycznia szukam pielęgniarki do pomocy w opiece, bo już nie dajemy rady fizycznie i psychicznie, lecz do tej pory mi się nie udało.Są firmy, które mają opiekunki ale liczą sobie takie stawki, na które nas nie stać. Rodzina chorego przewlekle jest pozostawiona bez jakiejkolwiek pomocy ze strony państwa. Nasz problem trwa 4 lata i nie wiemy ile jeszcze przed nami. Nie wiem jak sobie poradzić z tym problemem, może ktoś mi podpowie.