Mam pytanie do Beci...czy operscja odbyla sie na Botanicznej w Krakowie....jaka ocena tego miejsca.....czy decyzja o operacji byla sluszna decyzja....i czy powrot do rzeczywistosci jest naprawde taki trudny...pozdrawiam

Witaj...
Tak moja operacja odbyla sie na Botanicznej w Krakowie. Operatorem jak i lekarzem prowadzacym jest dr Pyrich. Jezeli chodzi o oddzial jako calosc to moze byc...przeszkadzala mi ilosc toalet(wspolna z mezczyznami). Pielegniarki...oj rozne!Najgorzej wspominam pobyt na sali pooperacyjnej( 26 godzin i 11 pacjentow w naprawde ciezkim stanie na 1 sali). Pytasz o decyzje czy byla sluszna?mysle ze tak ale o wiele za pozno podjeta i teraz jest jak jest do tej pory czyli minelo juz 5 m-cy od operacji a ja nadal cierpie i ostatnio uslyszalam ze moze tak juz zostac. Pewne dolegliwosci ustapily po operacji ale pieczenie i bol pozostal...Moze za duzo sie spodziewalam? Nie wiem. Wiem tylko tyle ze cierpie i to czasem bardzo. Pozycja siedzaca z pochylona glowa(a to moja praca) powoduje ze wzmozona sila moje dolegliwosci. Sa jednak dni ze jest lepiej...byl nawet 1 cudowny i to tydzien temu. Tak ze jestem chyba tym gorszym przypadkiem,ale nikt nie powiedzial ze mnie uzdrowi tym bardziej ze mam dyskopatie wielopoziomowa ... Ogolnie po operacji zycie sie zmienia i to bardzo...Na naszym forum sa osoby ktore czuja sie super i ciesze sie z tego ja niestety do nich nie naleze. Tak mnie obecnie lecza ze moja watroba zostala uszkodzona przez leki ktorymi mnie faszerowali!
U kogo sie leczysz? Skad jestesi kto ma Cie operowac?
Czy jestes po rehabilitacji?
Decyzja o operacji jest bardzo indywidualna i naprawde ciezka...
Zycze dobrego wyboru i duzo zdrowka.
W razie pytan sluze pomoca!
Pozdrawiam serdecznie Becia

Zapomnialam napisac, ze jezeli chodzi o fachowosc lekarzy to naprawde jest na bardzo wysokim poziomie.
Becia

Beciu przykro mi , ja tez byłam operowana we wrześniu i tez nie jest najlepiej objawy częściowo wróciły a i doszły nowe , widocznie tak to jest przy kilku poziomach , od jutra zaczynam rehabilitację i jestem pełna nadziei , a Ty juz sie rehabilitowalas ? Pozdrawiam

Witaj Beti...
Oj chyba ten wrzesień to jakiś felerny... ale z pewnością są osoby po operacji we wrześniu i czują się dobrze.
Mój powrót do zdrowia jest ciężki , ale damy radę !
W chwili obecnej staram się o świadczenie rehabilitacyjne, ponieważ za 1,5 tygodnia mam rozpocząć rehabilitację która trwa 6 tygodni na dziennym oddziale rehabilitacyjnym. Mam nadzieję że ona mi chociaż trochę pomoże bo rehabilitacja, zarówno przed jak i po operacji jest bardzo ważna.
Do tej pory miałam rehabilitację ale głównie na ranie pooperacyjnej i na napięcie mięśni ponieważ z tym mam duży problem i jak mi mówią to potęguje dolegliwości.
W chwili obecnej korzystam jeszcze z terapii manualnej...polecam!

Życzę Ci aby rehabilitacja Ci pomogła i abyś wracała do formy, a przede wszystkim dużo słonka na co dzień i oczywiście uśmiechniętej twarzy bez bólu!
Serdecznie pozdrawiam z gór Becia