witam,
jak byłam dzieckiem chorowałam na pourazową epilepsję, objawami było to że nie mogłam się ruszać, leżałam z otwartymi oczami, wszystko słyszałam ale nic nie mogłam zrobić, po ataku byłam bardzo zmęczona.
Ostatni atak miałam jakieś 12 lat temu i 10 lat temu zakończyłam leczenie.
Teraz jestem dorosłą kobietą, niezamężną i bezdzietną. Ostatnio byłam w pracy (w sklepie) i uderzyłam się w nadgarstek, z bólu straciłam świadomość, ale słyszałam jak wołają ludzie, z tego co mówiła moja szefowa, która była świadkiem wydarzenia, trzęsłam się jak podczas napadu epileptycznego, ale oczy miałam zamknięte. Upadając uderzyłam się w głowę i przedramię (głowa od tego czasu często mnie boli). Czy drgawki były wywołane uderzeniem czy epilepsją?
Boję się, że to się powtórzy, a jak wytłumaczę to w pracy i mojemu chłopakowi? (nie chcę, by wiedzieli, bo przebyta epilepsja pozbawiła mnie już dwa razy pracy)
proszę o kontakt i pomoc w rozwiązaniu moich wątpliwości... (dodam, że na wizytę u neurologa muszę czekać prawie pół roku, a do tego czasu coś może się już zdarzyć).