W tym tygodniu podniosłam niezręcznie swoja córeczkę i odczułam
okropny ból kręgosłupa w okolicy kości ogonowej,nie mogłam wytrzymac
z bólu!!!Nie mogłam praktycznie chodzić,na drugi dzień udałam sie o
kuli do lekarza(zawiózł mnie teść),nie mogłam sie wyprostować,ból
promieniował aż na brzuch i nogi...lekarz popatrzył na mnie i zaczął
wypisywać receptę...miał chyba rentgena w oczach...na pytanie co mi
jest stwierdził że albo naderwałam sobie mięsień albo jakieś
ścięgno.Przepisał mi tabletki ketonal i maść ketonal,powiedział że
za trzy dni zapewne to przejdzie.Dziś jest piąty dzień,ja chodze
nadal z kulą,nadal nie mogę się wyprostować,chodzę jak
jakaś "kaczka"cała powyginana.Ból nadal jest może nie taki jak w
pierszy dzień ale nadal bardzo odczuwalny,wyprostowac się nie mogę
bo każdej takiej próbie towarzyszy okropny ból!!!!!Co ja mam
zrobić???Zapewne pójdę w poniedziałek do lekarza ale czy znajdzie
sie lekarz który sie mną naprawdę zajmie